czwartek, 27 września 2012

Ciągłe Starania...

Czy w życiu nie jest tak ze czym bardziej się starasz tym słabiej wychodzi?
Według mnie, w miłości, jak i w poszukiwaniu miłość jest podobnie,
Czym bardziej się staramy, czym bardziej intensywnie "szukamy", tym gorzej nam to wychodzi,
Staramy się, staramy, a nagle jak przestajemy się starać i dajemy sobie spokój, to czego szukaliśmy nagle się pojawia.
Miłość nadchodzi nagle, niespodziewanie, jak w piosence w poście poniżej, 
"Czy jej chcemy, nie pyta, nas wcale..."
Ale tak już jest, czy nam sie to podoba czy nie, tak jest, bylo, i bedzie.

Ale jak już znajdziemy, poznamy tą osobę na której nam zależy, 
Czy nie jest tak, ze czym większy wysiłek, tym mniejszy efekt?
Ciągłe SMS-y, spotkania, prezenty, komplementy, mile słówka.
I nagle się okazuje ze to jednak znowu nie to, i wtedy jest wielki zawód.

A co jeśli przez moment damy sobie "na wstrzymanie", i podejdziemy do nowej znajomości na luzie,
Przestaniemy sie spinać, i stresować byle czym.
Nie napiszemy tego słodkiego SMSa dwa razy dziennie, poczekamy aż ta osoba da coś od siebie,
Postaramy się nie podchodzić do sprawy tak "poważnie".
Może wtedy wszystko samo pójdzie swoim tempem, i kiedy okaże się ze to jednak nie ta właściwa osoba, OK.
Nie będziemy rozpaczać, bo nie pozwoliliśmy sobie zwariować na ich punkcie.
I możemy z łatwością się otrząsnąć, i iść dalej.

A jeśli jednak to będzie ta jedyna lub ten jedyny... fajnie.
To będzie wspaniale uczucie wiedząc, ze nie tylko nam zależy, ze nie tylko my sie staraliśmy, tylko każda strona dala coś od siebie, i to dało upragniony efekt- szczęśliwą MIŁOŚĆ. 

-N.P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz